[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nieco nonszalancki wyglÄ…d.
Cała toniesz w zieleni zauważył. Przyniosłem
ci coś, co będzie znakomicie do tego pasowało. Wrę-
czył jej maleńkie celofanowe pudełko z bukiecikiem
kwiatów do gorsetu sukni.
Mike, jakie to śliczne! Pocałowała go w poli-
czek. Wejdz na chwilę, pokażę ci moje mieszkanie.
Chętnie je zobaczę. Jest jeszcze tyle rzeczy, które
chciałbym o tobie wiedzieć.
Pokazała mu mieszkanie, piękny widok na morze,
i kazała podziwiać nowe tapety w sypialni.
Podoba mi się tu przyznał. Przeglądałem
oferty nieruchomości i myślę, że kupię coś w pobliżu.
Szukam czegoÅ› z widokiem na rzekÄ™ albo na walijskie
wzgórza.
A więc będziemy sąsiadami?
Na to wyglÄ…da. I bardzo siÄ™ z tego cieszÄ™.
Kiedyjechali na kolację, Jennypomyślała, że pew-
nie będzie to jeden z najważniejszych wieczorów w jej
życiu.
ROZDZIAA CZWARTY
Zaproponowała, że mogą pojechać jej samocho-
dem, ale Mike się nie zgodził. Autem pożyczonym od
Sue zawiózł ją do restauracji położonej wśród wzgórz,
w pobliżu Wigan. Jenny słyszała o niej, nigdy tam
jednak nie była. Jedzenie było wyśmienite, ale pózniej
Jennyi tak nie mogła sobie przypomnieć, co zamówiła.
Pamiętała jedynie, że piła szampana, a Mike czerwone
wino.
Powiedz mi, dlaczego właściwie nie jesteś żona-
ty. Nie mogę uwierzyć, że żadna kobieta nie zdołała cię
usidlić. Opowiedziałeś mi o Inez i o swojej fascynacji
pewną małą kobietką, kiedy miałeś cztery lata.
Pokręcił głową ze smutkiem.
Moje kontaktyz kobietami nie zawsze byłyłatwe
przyznał. Otworzyłem już przed tobą duszę, opo-
wiedziałem historię Lucy i grającej piłki.
To prawda. Rozumiem twoje rozczarowanie.
Miałeś rzeczywiście ciężkie życie. Opowiedz mi jakąś
inną historię o przewrotności kobiet. Jakąż to krzywdę
wyrządziła ci kolejna okropna kobieta?
Zamyślił się.
Ta historia zdarzyła się, kiedy byłem już prawie
dojrzałym mężczyzną.
Ile miałeś lat?
Trzynaście. Ale wyglądałem na więcej. Marie
Shaw miała tyle samo. Po pewnym czasie zapytała
mnie, czychcę, abynosiła pierścionek, którymiał być
symbolem naszego związku. Miała już nawet taki był
bezpłatnym dodatkiem do jednego z dziewczęcych
magazynów. Ponieważ w szkole nie można było nosić
pierścionków zaręczynowych, Marie zawiesiła go na
szyi i nosiła pod bluzką.
Jenny zachichotała.
Zaczynałeś znacznie wcześniej niż ja.
Byłem nad wiek rozwinięty. Tak czy owak szyb-
ko zacząłem mieć jej dosyć. Powiedziałem, że nie bę-
dziemy już razem chodzić, i że nie musi nosić pierś-
cionka. Nie chciała przyjąć tego do wiadomości. Za-
groziła, że opowie wszystkim, cośmy robili. Odpar-
łem, że między nami nic takiego się nie wydarzyło.
Ona z kolei, że nikt mi nie uwierzy. Tego już naprawdę
miałem dosyć.
Jenny nagle przestała się śmiać.
Dziwię się, że po tym wszystkim mogłeś uwie-
rzyć jakiejkolwiek kobiecie. No i jak to się skoń-
czyło?
Tasiemka się rozwiązała, i pierścionek gdzieś się
zgubił, i to był prawdziwy koniec naszego związku.
A po tygodniu zobaczyłem Marie, jak trzyma się za
rękę ze swoim dawnym chłopakiem. Najwyrazniej wy-
brała lepiej.
Kobiety już takie są zauważyła Jenny.
Pochylił się nad stołem, wziął do ręki zielony
kamień i ukrył go pod jej sukienką. Czuła na skórze
jego chłód.
To symbol naszego związku rzekł. Chcę,
żebyś go nosiła.
Milczała chwilę, po czym sięgnęła ręką za dekolt
i wyjęła wisiorek na zewnątrz.
Będę go nosiła z radością oznajmiła. Ale
jestem z tego dumna i nie widzę powodu, żeby to
ukrywać.
Jechali do domu powoli, niemal w milczeniu, a gdy
tylko to było możliwe, Jennytrzymała Mike a za rękę.
W końcu zatrzymali się przed jej domem.
Chociaż od dawna się do tego przygotowywała,
teraz słowa z trudem wydobywały się z jej ust.
Wiedziałam, że jako kierowca nie będziesz mógł
pić za wiele. Może wejdziesz na drinka? I chociaż
jesteśmypo wspaniałej kolacji, znajdzie się też coś do
jedzenia.
Patrzył na nią w milczeniu.
Bardzo bym chciał rzekł cicho. Ale czy jesteś
pewna, że...?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]