[ Pobierz całość w formacie PDF ]

55
R
L
T
Tym razem go zmusi, by jej wysłuchał. Niech ten jeden jedyny raz
córka będzie ważniejsza od jego drogocennej firmy.
 Tylko szybko.
Sam zgrzytnęła zębami, słysząc ten komentarz. Założyła nogę na nogę
i wyprostowała się w fotelu.
 Dlaczego, do cholery, nie poinformowałeś mnie o tym, że zostałam
zatrudniona na okres próbny?
 Nie uważałem za wskazane, żeby ci o tym mówić.
Sam dosłownie opadły ręce. Jak może rozmawiać z ojcem, skoro on
tak jÄ… traktuje?
 Miles o tym wiedział.
Jej ojciec westchnął ciężko.
 Sam, daj spokój. Ty tylko zajmujesz się moim kurortem. Nie jesteś
członkiem zarządu i dlatego nie otrzymujesz informacji o strategii firmy.
Krew uderzyła jej do głowy. Zgrzytnęła zębami.
 Zwietnie  warknęła.  W takim razie zamierzam w pełni
wykorzystać to, co leży w moich obowiązkach.
Rzuciła słuchawkę, po czym przez dłuższą chwilę oddychała głośno,
próbując się uspokoić.
Powtarzała sobie, że nie wolno jej w tej chwili podejmować żadnej
decyzji, bo może ona być nieprzemyślana.
Bardzo się starała. Niemal całe życie usiłowała zasłużyć na szacunek
ojca. Jako dorosła kobieta niemal błagała go o jakąś posadę w firmie.
Dopiero teraz uświadomiła sobie, co ojciec tak naprawdę robi.
Jakby wciąż była małym dzieckiem, klepał ją po głowie i zbywał,
dając jej jakieś mało znaczące zajęcia, byle tylko trzymać ją z daleka od
rodzinnego imperium.
56
R
L
T
A teraz dowiaduje się w dodatku, że nawet ta praca jest tymczasowa.
Cóż, koniec z tym. Zasługuje na szacunek i na to, by ktoś docenił
pracę, jaką włożyła w ten hotel.
Nie wiedziała jeszcze, jakie kroki podejmie, ale wiedziała jedno 
skończyła się epoka, kiedy ojciec i brat traktowali ją jak popychadło.
Kontrolowanie jej przez mężczyzn należy już do przeszłości. Jeśli
ojciec i brat nie postrzegajÄ… jej jako kobiety zdolnej do zrobienia kariery,
ona nie zamierza przejmować się ich zakazami.
Zrobi, co uważa za stosowne  co jest najlepsze dla kurortu i dla niej
samej. Te ryzykowne decyzje mogą ją drogo kosztować, wiedziała jednak,
że musi podjąć radykalne kroki  albo przynajmniej rozważyć, jakie ma
opcje.
A jeśli ojciec i Miles jej nie doceniają, to spokojnie, doceni ją ktoś
inny. I ona tego kogoÅ› zna.
57
R
L
T
ROZDZIAA SIÓDMY
Brady właśnie składał spodnie khaki i wkładał je do walizki, gdy
rozległo się pukanie do drzwi.
Któż to może być? Jeszcze nie zdążył wezwać boya.
Otworzył drzwi i uśmiechnął się. W progu stała Samantha.
 Chciałabym pogadać, jeśli masz minutę.
Zaprosił ją do środka.
 Jasne, wejdz.
Gdy tylko znalazła się w pokoju, w powietrzu dał się wyczuć delikatny
kobiecy zapach jaśminu.
Brady wciągnął powietrze głęboko w nozdrza i natychmiast poczuł
falę pożądania.
Nie słynął z cierpliwości, ale dla Sam był gotów zrobić wyjątek. No,
prawdę powiedziawszy, gotów był zrobić dla niej wyjątek dlatego, że miał
zamiar pozbawić ją kurortu.
Chciał zdobyć informacje dotyczące funkcjonowania hotelu i był
gotów uczynić wszystko, by osiągnąć cel.
Ale przede wszystkim, po ostatnim namiętnym pocałunku, chciał jej
znowu dotknąć. Chciał poczuć ją przy sobie, chciał ją zaspokoić, sprawić jej
rozkosz tak, by usłyszeć jej niekontrolowane jęki.
Marzył o tym, by Sam na chwilę straciła nad sobą kontrolę i żeby
uległa pożądaniu, które  był tego pewien  czuła. Na to wszystko jednak
będzie musiał jeszcze poczekać. Intuicja podpowiadała mu, że warto.
Takie kobiety jak Samantha muszą mieć pełne przekonanie do tego, co
robiÄ….
58
R
L
T
 Coś się stało?
Sam zawahała się.
 To zależy.
Domyślił się, że coś ją zdenerwowało i dlatego do niego przyszła.
Powinien się z tego cieszyć, choć w gruncie rzeczy jej współczuł. Ta
niewinna, oddana sprawie dziewczyna zapadła mu głęboko w serce.
Nieustannie łapał się na tym, że się o nią martwi.
 Usiądz, proszę.  Wskazał jej kanapę.
Sam zerknęła na walizkę.
 Wyjeżdżasz?
 Muszę wrócić do biura na spotkanie z udziałowcami. Miałem
nadzieję, że się zobaczymy, zanim wyjadę.
Usiadła na kanapie i skrzyżowała swe wspaniałe nogi, dziś w
eleganckich rajstopach. Jej niebieska spódnica odsłoniła zgrabne kolana, a
Brady odwrócił wzrok, jęknąwszy w duchu.
Dlaczego ona go tak podnieca?
 W takim razie cieszę się, że cię złapałam, zanim wyjechałeś. 
Splotła dłonie i uniosła głowę.
 Myślałam o tym, co powiedziałeś.
Czy mógł liczyć na to, że zmieniła zdanie?
 Ale najpierw muszę wiedzieć, czy mówiłeś serio. Naprawdę widzisz
w tym ośrodku większy potencjał? To miejsce jest dla mnie wszystkim.
Znał to uczucie.
Lani Kaimana należało kiedyś do jego rodziny. To był fundament, na
którym rodzinna firma się rozrosła, nie wspominając o tym, jak bardzo
wszyscy Stone owie zżyli się z tą posiadłością.
Rodzina Stone ów wykarczowała tę ziemię, zbudowała tutaj hotel 
59
R
L
T
wszystko, co rozciągało się przed ich oczami, to ciężka praca ojca.
 Mówiłem absolutnie poważnie. Nigdy nie żartuję w sprawach
interesów.
Samantha odchrząknęła. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl