[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- A tam leży Regin - dodał drugi - i obmyśla, jak zamordować Sigurda i zabrać dla
siebie całe złoto uzbierane przez Andvarego. A trzeci zapytał:
- Dlaczego Sigurd nie zetnie głowy zdrajcy i nie zabierze złota?
- Rzeczywiście, dlaczego? - zawołał Sigurd zrywając się na równe nogi. - Niech Regin
uda siÄ™ w tÄ™ samÄ… drogÄ™, co jego brat Fafnir.
Wyciągnął swój miecz Gram i odciął Reginowi głowę. Potem zjadł na kolację serce
smoka i ułożył się do snu na stosie złota Andvarego w jaskini Fafnira. Ale najpierw wsunął na
palec pierścień Andvarego.
Rankiem, kiedy ładował złoto na grzbiet Granego, posłyszał że ptaki śpiewają nową
pieśń.
W górze na Hindarfjall stoi zamek z tarcz,
Strzeże go ze wszech stron śmigły ognia mur.
W zamku leży Brynhild w mocy ciernia snu,
Najpiękniejsza z dziewic, jaką znal ten kraj.
Gdy jÄ… Sigurd znajdzie - zbudzi siÄ™ ze snu 
To wyrok Odina - zbudzi siÄ™ ze snu.
Usłyszawszy to Sigurd skoczył na konia i pojechał ku Hindarfjall. Wkrótce zobaczył
wielki ogień na górze. Jechał dalej, aż na szczycie Hindarfjallu ujrzał ścianę płomienia
otaczającą zamek zbudowany z tarcz, na którego wieży powiewała flaga.
Podciął ostrogami Granego i przeskoczył płomienie bez żadnej szkody dla siebie i
konia. Zsunął się z siodła i wszedł do zamku o ścianach z tarcz.
Leżała tam jak martwa postać w złocistej zbroi. Sigurd szarpnął za hełm, ale pancerz
zdawał się zrośnięty z ciałem, musiał więc go poprzecinać. Pod ostrzem miecza Grama
twardy metal rwał się jak płótno.
Dostrzegł wówczas Sigurd, że w zbroi tej leży nie rycerz, ale piękna złotowłosa
dziewczyna, która śpi spokojnie, nie starzejąc się, nie potrzebując jedzenia ani picia.
Nachylił się i pocałował ją, a wtedy wzrok jego padł na tkwiący w jej ciele cierń.
Wyciągnął go ostrożnie, a dziewczyna obudziła się z czarodziejskiego snu i spojrzała na
niego.
- Ach! - szepnęła. - Jesteś z pewnością Sigurdem, zwycięzcą smoka, bo jak było to
przepowiedziane, masz na głowie hełm przerażenia Fafnira. Sama widzę, że jesteś
najmężniejszy i najlepszy z mężczyzn, masz złotorude włosy, szerokie ramiona, bystre oczy i
potrafisz pięknie mówić.
- Pani - rzekł Sigurd - nie pomyliłaś się co do mojego imienia. Sigmund syn Volsunga
był moim ojcem, a ja jestem Sigurd, zwany także zabójcą Fafnira, gdyż zabiłem smoka i
zabrałem skarb Andvarego, którego strzegł.
- Ale kim ty jesteś? I czemu pogrążona byłaś w czarodziejskim śnie w tym zamku
opasanym ścianą płomieni?
Wówczas ona odparła:
- Jestem Brynhild, córka potężnego króla. Byłam dziewicą Odina, jedną z Walkirii,
które towarzyszą mu w łowach, a w dzień bitwy wychodzą, aby i zaprowadzić do Walhalli
tych, którym on każe umrzeć. Pewnego dnia tak się zdarzyło, że walczyli ze sobą dwaj
rycerze, z których jeden był stary, a drugi młody. Odin przyrzekł zwycięstwo staremu i posłał
mnie, abym przyniosła śmierć młodemu. Złamałam rozkaz Odina i zabiłam starego rycerza.
Za ten czyn z wyroków Odina nie mogę już być Walkirią, ale muszę wziąć sobie męża i iść
drogą do śmierci jak inne kobiety. Jednak wszechojciec zlitował się nade mną i przysiągł, że
zdobędzie mnie tylko najdzielniejszy z rycerzy, sam Sigurd Volsung. Wzniósł więc wokół
mnie ścianę płomienia, wbił cierń snu w moje ciało i pozostawił mnie tutaj aż do dnia
twojego przybycia.
Potem Brynhild wstała i przyniosła Sigurdowi czarę wina, nad którą ślubowali sobie
wierność, a na znak, że ją jedną kocha, wsunął pierścień na jej palec, lecz był to pierścień
Andvarego, i od tej chwili spadło na Brynhild przekleństwo.
Kiedy zaświtał poranek, Brynhild otworzyła oczy i zbudziła Sigurda, mówiąc:
- Wstań, pogromco smoka! Musisz ruszyć w świat, aby zdobyć jeszcze większą sławę
i królestwo, nad którym ja będę królową. A ja będę cię czekać, bo wiem, że nikt prócz ciebie
nie przeskoczy ściany płomienia, opasującej mój zamek.
Sigurd posmutniał na te słowa, ale rwał się do wielkich czynów dla Brynhild.
Ucałował ją na pożegnanie, siadł na konia, przeskoczył raz jeszcze przez ogień i jechał
zboczem Hindarfjallu, aż znalazł się w kraju, w którym panował Gjuki.
- Kim jesteś, rycerzu, który przejechałeś przez wrota mego zamku wioząc skarby? -
zapytał król Gjuki. - Nikt nie odważy się przyjeżdżać tutaj bez zezwolenia moich walecznych
synów, Gunnara i Hognego.
- Jestem Sigurd, syn Volsunga - posłyszał w odpowiedzi. - Sigurd zabójca smoka.
- A więc witaj! - zawołał król Gjuki. - Bądz moim synem i wez z naszych rąk, co tylko
zechcesz.
Sigurd zatem pozostał czas jakiś z królem Gjukim i zdobył wielką sławę wojenną u
boku Gunnara i Hognego. Ale córka Gjukego Gudrun pokochała go od pierwszego spojrzenia
i usychała z tęsknoty za nim.
Sigurd nie zwracał na nią uwagi, choć była doprawdy piękną księżniczką, wszystkie
bowiem jego myśli wypełniała Brynhild i często mówił o jej urodzie i o ich wzajemnej
miłości.
Wtedy matka Gudrun, królowa Grimhild, czarownica, uwarzyła magiczny napój i
zaniosła go Sigurdowi, gdy jednego wieczoru siedział we dworze. A on go wypił, myśląc, że
to po prostu czara miodu, którą zgodnie ze zwyczajem przynosiły panie domu po obiedzie.
Skoro tylko wypił ten napój, zły czar zaćmił jego umysł, zapomniał o Brynhild i o miłości,
jaką sobie zaprzysięgli, i było tak, jakby się nigdy nie spotkali.
Czas upływał, wkrótce Sigurd pokochał Gudrun, niedługo potem się pobrali i żyli
razem szczęśliwie. Zaprzysiągł też braterstwo Gunnarowi i Hognemu.
I tak minęło lat kilka, Grimhild umyśliła, że jej najstarszy syn Gunnar musi zdobyć za
żonę piękną Brynhild, która nadal mieszkała na Hindarfjall w swoim zamku z tarcz opasanym
pierścieniem ognia, a której sława szerzyła się wśród mężczyzn we wszystkich krajach
dokoła.
Gunnar więc wyruszył do Hindarfjall, a Sigurd i Hogni pojechali razem z nim. Kiedy
dotarli do ściany płomienia, Gunnar skierował na nią swego konia i mocno zaciął go biczem,
ale koń cofnął się w przerażeniu.
Zapytał go Sigurd:
- Dlaczego się cofasz, Gunnarze? A Gunnar odpowiedział:
- Mój koń lęka się ognia. Ale pożycz mi Granego, twojego sławnego rumaka, a
przeskoczę ogień!
- Naturalnie, z przyjemnością - przystał na to Sigurd, nie pamiętając wcale własnych
odwiedzin u Brynhild.
Ale Grani prychał i cofał się, czując, że obca dłoń trzyma jego uzdę.
- Musimy wezwać czary na pomoc - rzekł Gunnar, którego matka nauczyła swoich
sztuk. Wykorzystał umiejętność zmieniania się w kogo zechce, przybrał postać Sigurda, a
Sigurd jego.
Wtedy Sigurd, który oczom patrzących wydawał się Gunnarem, dosiadł Granego i z
łatwością przeskoczył falę płomienia i podjechał do zamku z tarcz, w którym siedziała
Brynhild od pięciu lat czekająca na ukochanego.
- Kim jesteś? - zapytała, patrząc na niego z lękiem.
- Jestem Gunnar, syn Gjukego - brzmiała odpowiedz. - Przebyłem krąg ognia, który
cię otacza, a więc zgodnie z twoją przysięgą musisz być moją żoną.
Tak więc, ponieważ nie można było na to nic poradzić, Brynhild uległa i przysięgła,
że zostanie żoną Gunnara. Tej nocy, gdy spali w zamku z tarcz, leżał pomiędzy nimi ostry
miecz Gram na znak, że małżeństwo nie zostało jeszcze zawarte. A rankiem rzekomy Gunnar [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl