[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Spojrzała z przerażeniem na piękną tapicerkę i gładką
- powiedziała Charlotte zmęczonym głosem.
karoseriÄ™.
01iver otworzył jej oczy na rzeczywistość. Wszystko,
Musiał chyba usłyszeć nutę żalu w jej głosie, bo nie
co mówiÅ‚, byÅ‚o prawdÄ…. Wobec klientki byli zobowiÄ…­
przyjął odmowy do wiadomości.
zani uzyskać jak najlepszą cenę. I tak jednak nie
- Przecież to tylko samochód - odrzekÅ‚ uspokaja­
mogła pogodzić się z myślą, że dom miałby zostać
jÄ…co. - Poza tym mam zaufanie do ciebie jako
zburzony.
kierowcy.
- Pewnie tak - zgodził się 01iver, a potem zmienił
Charlotte spojrzała na niego. Czy to właśnie to,
temat. - Jeśli to możliwe, chciałbym dziś wieczorem
przed czym ostrzegała ją Vanessa? Przemyślane
przeprowadzić się do twojego domu. Mógłbym
i zaplanowane przełamywanie barier?
wówczas jutro wcześnie rano wyjechać do Londynu.
Tego popołudnia zaskoczył ją już swoją etyką
Właściwie nie mogła odmówić. Przez moment
zawodową i wspaniałomyślnością. Zupełnie nie tego
poczuła się tak, jakby ziemia nagle usuwała jej się
się po nim spodziewała. Wydawał się być uczciwy,
spod nóg. Chciała zaprotestować, powiedzieć, że to
bezpoÅ›redni, dziaÅ‚ajÄ…cy bez żadnych ukrytych moty­
za szybko, że potrzebuje więcej czasu...
wów... A może ona okazuje się właśnie być łatwowierna
- Robotnicy zaczÄ™li dzisiaj robotÄ™ w kuchni - ostrze­
i zbyt ufna?
gła go. - Wszędzie będzie bałagan.
- Chodzi mi tylko o to, żeby siÄ™ gdzieÅ› przespać. - ZostawiÄ™ ci kluczyki i sama zdecydujesz - powie­
I wcześnie rano wyruszę.
dział.
Zbliżali się już do miasteczka.
- A czy ty nie bÄ™dziesz potrzebowaÅ‚ auta? Choć­
- A zatem dobrze, skoro wciąż tego chcesz - po­
by, żeby dojechać na stacjÄ™? - zaprotestowaÅ‚a niepe­
wiedziała cicho. 01iver rzucił jej ostre spojrzenie, ale
wnie.
nic nie odrzekł.
- Pojadę taksówką. Tak będzie bezpieczniej, niż
- A co zrobisz z samochodem? - spytał, wjeżdżając
zostawiać samochód cały dzień na parkingu.
na pusty rynek. Tego dnia nie było jarmarku.
01iver zaparkowaÅ‚ samochód. Powinna teraz wy­
- Zadzwonię do stacji obsługi i dowiem się, czy są
siąść, podziękować za podwiezienie, umówić się na
108 SERCE W ROZTERCE
SERCE W ROZTERCE 109
przeprowadzkę... A jednak, gdy otworzyła drzwi,
do domu, zerwali zaręczyny również po długich,
wcale nie miała ochoty odejść.
dojrzałych rozważaniach.
Wysiadła jednak, wymyślając sobie w duchu od
. I nigdy przy Gordonie nie czuła się tak jak przy
idiotek. Jeszcze trochę i będzie gotowa zakochać się
Oliverze.
w tym człowieku.
Nieświadoma tego, co robi, splotła dłonie i zacisnęła
Zakochać się... Zamarła, zaszokowana własną myślą
palce, usiłując nie poddawać się rozpaczy. Gdyby
Zakochać się w takim mężczyznie jak 01iver Tennant?
tylko zrozumiała, co się z nią dzieje, zanim wynajęła
Nie byłaby przecież aż tak głupia...? A może...?
mu pokoje! Jak teraz ma znieść jego stałą obecność?
Może?
Po prostu będzie musiała. Ostatecznie to nie potrwa
Nie zauważajÄ…c, że 01iver patrzy na niÄ… ze zdumie­
długo. Sześć miesięcy. Sześć miesięcy... Zakochanie
niem, pozbierała się i na miękkich nogach ruszyła do
się w nim nie zajęło nawet sześciu tygodni! Mogła się
biura.
tylko modlić, żeby ta miłość okazała się gwałtowna
i krótka, żeby wkrótce wypaliła się jak tropikalna
- No i jak poszło? - sytała Sheila z ciekawością.
gorączka. To uczucie było przecież tak nie w jej stylu,
Charlotte wyjaśniła, że pani Birtles dała im łączne
takie... niewłaściwe i zawstydzające. Była pracującą
przedstawicielstwo. Niemal nie zwracała uwagi na to,
kobietą, która dawno temu zrozumiała, że nie jest
co mówi.
atrakcyjna dla mężczyzn, że istnieje przegroda między
- To bardzo miło ze strony OHvera Tennanta
nią samą a tym, czego chciałaby od życia: mężem,
- powiedziała Sheila.
dziećmi, rodziną, o jakiej na próżno marzyła jako
- Tak - przytaknęła Charlotte odruchowo, nie­
dziecko.
świadoma pełnego troski spojrzenia, jakim obdarzyła
Zdawała sobie także sprawę, że jej wyidealizowane
ją Sheila, wyczuwając jej całkowity brak entuzjazmu.
marzenia o życiu rodzinnym były tylko tym właśnie
Była zupełnie roztrzęsiona. Najchętniej schowałaby
- wyidealizowanymi marzeniami. %7łe małżeństwo
się w mysiej dziurze, żeby w samotności przez chwilę
i dzieci wymagały stuprocentowego zaangażowania
pomyśleć. Zakochać się w 01iverze Tennancie... To
i dobrej woli wszystkich stron - a i tak często
śmieszne. To niemożliwe. Spotkała go zaledwie parę
zawodziły.
razy. A w jego zachowaniu nie było nigdy nic takiego,
Już od tak dawna pocieszała się myślą, że lepiej jej
co by mogło wywołać w niej takie uczucia.
się żyje samotnie, że ma dobrych przyjaciół... %7łe
Usiłowała sobie przypomnieć, czy tak samo się
może cieszyć się dziećmi znajomych, nie doświadczając
czuła, gdy poznała Gordona. Ale wtedy było zupełnie
równocześnie rodzicielskich rozczarowań... %7łe, skoro
inaczej. Ich stosunki rozwijały się powoli. Postanowili
mężczyzni, z którymi się czasem spotyka, nie robią na
się zaręczyć dopiero po długich dyskusjach na temat
niej wrażenia, to lepiej, iż romantyczna i idealistyczna
życiowych celów obojga. Pózniej, gdy powiedziała
strona jej natury powstrzymuje jÄ… przed stosunkami,
Gordonowi, że porzuca pracę w Londynie, by wrócić
które nie pasują do ideału...
SERCE W ROZTERCE 111 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl