[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jej opowiedziała. Opowiedziała o swojej miłości, o magii i o siłach,
które wyzwoliła. Powiedziała, jak bardzo się pomyliła Tutu Mary
słuchała, kiwała głową, pocieszała. A potem śpiewała dawne pieśni i
opowiadała historie z zamierzchłych czasów.
Lilly znalazła pocieszenie.
Spędziła z tutu Mary całe dwa tygodnie. Spacerowała pomiędzy
grobami przodków, chodziła w tradycyjnej sukni, tańczyła hula w
miejscu, w którym się ten taniec narodził. Tańczyła tylko dla wody,
ziemi i nieba. Dla nikogo więcej. Pogrążyła się w żałobie, jakby
straciła część samej siebie.
Wreszcie odzyskała równowagę. Wyprostowała się po raz
pierwszy, odkąd zobaczyła tamtą kobietę. Wróciła na Oahu, do
swego poprzedniego życia. Tylko tutu Mary wiedziała, ile blasku
straciły piękne oczy Lilly.
 Może byś wreszcie zaczęła odbierać telefony  powiedziała przy
śniadaniu matka Lilly.
 Myślisz, że gazety już się mną znudziły? Minął miesiąc...
 Nie chodzi o dziennikarzy, tylko o pana Rossa. Znów do ciebie
dzwonił. Jess nic ci nie powiedział?
136
RS
Lilly ścisnęło się serce. Tak samo jak zawsze, kiedy jej mówiono,
że Cameron Ross do niej telefonował. Za każdym razem bała się, że
Ethanowi stało się coś złego i że jej potrzebuje. Dopiero po chwili
przypominała sobie, że już nie ma prawa odpowiadać na takie
wezwania. Ale musiała przynajmniej zapytać.
 Czy Ethanowi coś się stało?
 Pan Ross nic takiego nie powiedział. Prosił tylko, żebyś do
niego zadzwoniła.  Matka się uśmiechnęła.  Powiedział, też, że po
raz pierwszy od dziesięciu lat zdarza mu się, że ktoś, kogo o to
prosi, do niego nie zadzwonił. To chyba miły człowiek.
 Bardzo miły. Chyba rzeczywiście powinnam się do niego
odezwać. Muszę go zapytać, dokąd wysłać prezent dla jego syna.
Dziecko nazwano Ethan McCann Campbell. Urodziło się, gdy
Lilly była na Kalaupapa. O tym także dowiedziała się z gazet.
 Nie zwlekaj za długo  poprosiła matka.  To niegrzecznie tak
go lekceważyć.
Lilly wstała od stołu. Postanowiła, że jeszcze tego dnia zadzwoni
do Noaha. Ale dopiero po pracy.
Hotel stał nad brzegiem oceanu. Elegancki, bardzo drogi i
przystosowany do spełniania wszelkich zachcianek bogatych haole.
Na leżakach wylegiwały się piękne kobiety, w brodziku bawiły się
dzieci. Wśród gości krążyli kelnerzy w kolorowych koszulach,
roznoszÄ…c na wielkich tacach szklanki z kolorowymi napojami.
Jeszcze jeden zwyczajny dzień w raju.
 Panie i panowie, mam przyjemność przedstawić państwu
próbkę hawajskiej kultury. Zapraszamy na scenę tancerki hukilau.
Ci, którzy nie byli zbyt zajęci przeglądaniem kolorowych
magazynów ani piciem koktajli, zaczęli bić brawo. Umilkła sącząca
137
RS
się z głośników miła dla ucha muzyka. Z hotelowego westybulu
wysunął się na scenę sznur dziewcząt w spódniczkach z trawy, z
girlandami kwiatów na szyjach i kwiatami hibiskusa we włosach.
Ethan siedział na widowni, jakby był jednym z turystów. Tylko
trudno mu było opanować gwałtowne bicie serca. Nie wiedział, czy
ją pozna. Nie miał też pojęcia, czy ona by sobie tego życzyła. Noah
codziennie do niej wydzwaniał, ale Lilly się nie odezwała. Jakby nie
chciała o nim słyszeć.
Ubłagał Noaha, żeby go puścił samego. Musiał się dowiedzieć,
musiał to sprawdzić. Pragnął się przekonać, że nie wymyślił sobie
tego wszystkiego, co zdarzyło się w górach.
Niedokładnie pamiętał, co mu wtedy mówiła. Trzecia od lewej
czy trzecia od prawej. Trzecia od lewej miała za mało włosów.
Trzecia od prawej była za wysoka. Zaczął od końca.
Na końcu tańczyła piękna dziewczyna o wielkich oczach i
cudownie białych zębach. To nie była jego Lilly Malama. Inaczej się
poruszała. Druga od końca to też nie była Lilly.
To samo z trzecią. Wszystkie były piękne, miały cudowne ciała,
ale żadna nie była jego Lilly.
Lilly, gdzie jesteś? wołał w myślach. Wiedział, że tu jest.
Wiedział, bo mu powiedzieli. Musiał to dobrze sprawdzić, zanim
usiadł na widowni, gdzie każdy mógł go wziąć za tego, kim nie był.
Pomimo dużych ciemnych okularów.
Wreszcie ją zobaczył, rozpoznał ruchy, których szukał. W tej
sprawie Lilly także go nie okłamała. Geny, które dostała po swoich
przodkach, za bardzo się wymieszały, żeby mogła być piękna. Miała
płaską twarz, za szeroki nos, zbyt krępe ciało.
Ethan nie mógł od niej oczu oderwać. Jej dłonie fruwały w [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl