[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Bo tam było pełno śmieci  odparła bez wahania Michelle.  Dlatego tata położył go na
podłodze. Widziałam jego twarz. Miał otwarte oczy. Był martwy. Wiedziałam, że jest
martwy, bo przecież go zastrzeliłam. Wiem, co się dzieje, jak się kogoś zastrzeli. Taki ktoś
umiera. Zawsze umiera.
 Co potem zrobił twój tata? - zapytał cicho Horatio.
 Przykrył tego pana gazetami. I starym płaszczem, i jakimiś pudełkami, wszystkim, co
znalazł. Aleja wciąż widziałam oczy tego pana patrzące na mnie. Zaczęłam płakać i
powiedziałam:  Tato, ciągle widzę jego oczy, on na mnie patrzy. Zrób coś, żeby przestał na
mnie patrzeć".
 I co zrobił twój tata?
 Położył na nim jeszcze więcej rzeczy. Teraz już go nie widziałam. Już żadne oczy na mnie
nie patrzyły.
 Twój tata gdzieś pojechał?
 W góry. Zatrzymał samochód i wysiadł. Obiecał, że za chwilę wróci. I wrócił.
 Bez tego pana?
Michelle głos uwiązł w gardle i po chwili zaczęła szlochać.
 Zabrał tego pana. A ja nie mogłam patrzeć na podłogę w samochodzie. Przecież on mógł
tam być. Mógł wciąż patrzeć na mnie. - Zwinęła się w kłębek.
 Odpocznij, Michelle - powiedział Horatio.  Odpocznij kilka chwil, już dobrze. Nikt już
cię nie skrzywdzi. Ten pan nie wróci. Już nigdy więcej go nie zobaczysz.
Wyprostowała się i przestała płakać.
 Możemy rozmawiać dalej?  zapytał Horatio. Zebrała się w sobie, kiwnęła głową i
zaczęła mówić:
 Wróciliśmy do domu, do mamy. Tata zawiózł mnie do domu.
 Mama już się obudziła? Michelle przytaknęła.
 Płakała. Długo rozmawiała z tatą. Tata był zły. Bardziej niż kiedykolwiek. Myśleli, że ich
nie słyszę, aleja słyszałam wszystko. Potem tata przyszedł do mnie i zaczęliśmy rozmawiać.
Powiedział, że on i mama kochają mnie. Ze to wszystko, co się wydarzyło, było tylko złym
snem. Koszmarem, tak powiedział. Mówił, że mam o wszystkim zapomnieć. I nikomu o tym
nie mówić. - Znów zaczęła płakać. - Nigdy nikomu nie powiedziałam. Przysięgam, tato,
nigdy nikomu o tym nie powiedziałam.  Szlochała.  Zabiłam go. Zabiłam tego pana.
 Odpocznij, Michelle - przerwał jej szybko Horatio. Usiadła wygodnie w fotelu, a po jej
twarzy płynęły łzy.
Horatio wiedział, że tłumienie tych wspomnień wewnątrz działało na Michelle w sposób
destrukcyjny. Przypominało to nigdy niezabliznioną ranę. Co chwila wdawała się infekcja, aż
wreszcie kolejna mogła doprowadzić do śmierci. Przez cały czas nosiła w sobie wspomnienie
cudzołóstwa matki i obraz ojca, który wraz z nią próbował zatuszować śmierć człowieka.
Horatio zdawał sobie także sprawę, że wszystko to bladło w porównaniu z poczuciem winy za
śmierć innej istoty ludzkiej.
Przypomniał sobie coś, o czym Michelle wygadała się w Babbage Town. Powiedziała wtedy,
że może jej problem bierze się stąd, że kogoś zamordowała, kiedy miała sześć lat. Horatio
pomyślał wtedy, że choć taka z niej mądrala, to jej podświadomość zaczęła przemawiać.
Szkoda, że wtedy nie pociągnął tego wątku.
Psycholog nie mógł uwierzyć, że Michelle widziała na podłodze samochodu czy w salonie
wpatrzone w nią oczy trupa. Nie mógł uwierzyć, że widziała cokolwiek. Bardziej
prawdopodobne wydawało się, że czuła, iż stało się coś strasznego, choć nie zdawała sobie
sprawy co. Jej reakcja była próbą ukrycia tego, fizycznym wsparciem prób wcześniej
podjętych przez psychikę.
Horatio odczekał kilka sekund i zapytał:
 Czy możesz mi teraz powiedzieć coś o różanym żywopłocie?
 Pewnej nocy ściął go tata. Widziałam to przez okno.
Horatio przypomniał sobie, że Frank Maxwell zasadził go dla swojej żony jako prezent na
rocznicę ślubu. Widocznie Maxwellowie po-.radzili sobie z tym koszmarem, po prostu o nim
zapominając. Pozornie. Wszyscy myśleli o tym, co się wydarzyło. Tymczasem kości
nieboszczyka spoczywały gdzieś w górach Tennessee. Pewnego dnia Maxwellom mogło
zostać postawione pytanie, co się wtedy naprawdę wydarzyło. Nie musiał o to pytać sąd,
wystarczyło, że zapytałoby ich sumienie. Spojrzał na Michelle.
 Odpocznij teraz. Odpocznij  powiedział.
Wyszedł z gabinetu, żeby porozmawiać z Seanem, choć nie powiedział mu nic, co zdradziła
pod hipnozÄ… Michelle.
 Jej też nie mogę o tym powiedzieć - poinformował Seana. ;
 Więc jaka była z tego korzyść?
 Jej podświadomość wyzwoliła się od tego ciężaru, być może to samo stanie się z jej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl