[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pierwszych skrzypiec i trzymała się
z dala od Cherry, która przyjęła to
z bezgranicznÄ… ulgÄ…. Natomiast matka,
zachwycona tym, że jedna z jej córek
znalazła tak doskonałą partię, nagle
uznała, że to Cherry jest jej
najukochańszym dzieckiem. Dosłownie
nie odstępowała Vittoria, a ilekroć ten
na nią spojrzał, nieomal potykała się
o własną stopę. Było to równie śmieszne
co smutne, więc Cherry nie było
przykro, kiedy angielscy goście
wyjechali dzień po weselu.
Tańce i zabawy trwały do póznej
nocy. Płynąc w objęciach męża po
parkiecie, Cherry umierała ze szczęścia.
Oboje nie potrafili oderwać od siebie
wzroku. Gdy w końcu goście zaczęli się
rozchodzić, z trudem opanowała
rozbawienie, widzÄ…c, jak Vittorio nie
może się doczekać zakończenia wesela.
Dla jego cierpliwości była to ogromna
próba.
Wrócili do domu w objęciach, a kiedy
doszli do sypialni Vittoria, ten stanÄ…Å‚
przodem do Cherry.
Nigdy nie weszła tu żadna kobieta
rzekł z powagą. Chcę, żebyś
wiedziała. Miałem wiele kobiet, ale
nigdy żadnej nie zaprosiłem do Casa
Carella i do mojego łóżka.
To dobrze odparła Cherry,
dotykajÄ…c jego policzka.
Ona też nie była jeszcze w tej sypialni.
Od momentu oświadczyn Vittorio
zachowywał się jak prawdziwy
dżentelmen. Do tego stopnia, że
chwilami czuła się zawiedziona. On
jednak nastawał, by poczekać do nocy
poślubnej, choć doskonale wiedziała, że
jest to dla niego znacznie trudniejsze niż
dla niej samej.
I w końcu ta noc nastała. Vittorio
chwycił ją na ręce, przeniósł przez próg
i zatrzasnął drzwi sypialni nogą, całując
żonę namiętnie. Cherry odwzajemniła
pocałunek. Pożądała go bardziej niż
w najśmielszych marzeniach. Ale
przecież teraz, kiedy są już
małżeństwem, nie musi o niczym marzyć.
Całował ją tak żarliwie, że zaczęła
jęczeć z rozkoszy na długo, nim zaczął
rozpinać jej ubranie. Kiedy suknia
opadła na podłogę, widać było, że lekko
drżą mu dłonie. Dotknął palcami
ramienia Cherry i zaczął gładzić jej
ciało, zatrzymując się dłużej na
piersiach w koronkowym biustonoszu.
Jesteś doskonała wyszeptał
niskim, chrapliwym głosem. Piękna.
Chwycił ją znów na ręce, zaniósł do
ogromnego łoża i zerwał z niej resztę
ubrania. A kiedy pocałował jej sutki,
wydała z siebie okrzyk rozkoszy.
Tak bardzo pragnęła spleść się z nim
w uścisku, że zaczęła nieporadnie
zrywać z niego ubranie.
Nie za bardzo potrafię jęknęła.
To dobrze odparł i szybko pozbył
się odzieży. A kiedy położył się na niej,
objął jej twarz i pocałował czule.
Jestem twoim pierwszym. Nie masz
pojęcia, co to znaczy dla mężczyzny. Nie
zasłużyłem sobie na to.
Vittorio z pewnością nie był
człowiekiem pokornym, więc Cherry
przyjrzała mu się uważnie. Kiedy
zrozumiała, że mówi to z absolutną
powagą, opuściły ją wszelkie obawy
związane z brakiem doświadczenia.
Przyciągnęła go do siebie tak namiętnie,
że aż jęknął z zaskoczenia.
MarzÄ…c o ich fizycznym kontakcie,
Cherry zawsze wyobrażała sobie, że
będzie on krótki i pełen żądzy. Okazał
się pełen żądzy, ale wcale nie krótki.
Vittorio skupił się na jej przyjemności,
dotykając, pieszcząc, smakując i całując
każdy fragment jej ciała. Wiła się
w niekontrolowany sposób, wbijała mu
paznokcie w plecy i jęczała, a kiedy
zaczął zaspokajać ją językiem, poczuła
nieposkromionÄ… potrzebÄ™, by w niÄ…
wszedł. Ale uznała, że najpierw i ona
musi go dotknąć i posmakować.
Pieścili się coraz odważniej,
a Vittorio kierował jej namiętnością,
pokazując, jak sprawi mu przyjemność.
Czuła się jak bogini i poddała się
intuicji, dając się prowadzić tak jak
w tańcu, krok po kroku. Ale ten miłosny
taniec przekraczał granice wyobrazni.
Minęło dużo czasu, zanim Vittorio
położył się na Cherry, a ona rozsunęła
uda bez wahania i żarliwie.
Nie boli cię? spytał szeptem.
Owszem, przeszył ją lekki ból, który
jednak szybko minął. Poczuła, że
rozluznia się i przyjęła go głęboko,
niecierpliwie.
Zareagował błyskawicznie, poruszając
biodrami coraz mocniej i szybciej,
wypełniając ją rozkoszą, o jakiej nigdy
nawet nie marzyła, graniczącą z bólem.
Kiedy wreszcie przyszło spełnienie,
Vittorio zsunął się z niej i położył na
boku.
Jesteś doskonała westchnął
z nieopisaną lubością. Jak mogłem tak
długo żyć bez ciebie? Kocham cię ponad
życie. Wiesz o tym?
Tak, wiedziała. Obdarzyła go
zmysłowym uśmiechem.
Udowodnij to wyszeptała cicho
i pocałowała Vittoria tak namiętnie, że
jego ciało zareagowało natychmiast.
Z przyjemnością odparł
rozbawiony. OgarnÄ…Å‚ ich
niewyobrażalny żar, w którym nie było
już miejsca na słowa, a jedynie na język
miłości. Najdoskonalszy ze wszystkich.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]