[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Tymczasem krewni szukali zaginionej dziewczyny. Nikt nie
mógł zrozumieć, co się z nią stało. Marinelę łączyły bliskie więzi z
rodziną, a w szkole była pilną uczennicą. Jednak poszukiwania nie
miały cienia szansy, bo porywacze już zdążyli zatrzeć wszystkie
formalne ślady. Załatwili dziewczynie fałszywy paszport z
fałszywym nazwiskiem i z siedemnastoletniej uczennicy zrobili
dorosłą dwudziestojednolatkę. Uzbrojeni w podrobione
dokumenty, wepchnęli ją na tylne siedzenie samochodu, wywiezli
do Bukaresztu i o czwartej nad ranem zmusili, by wsiadła do
autokaru jadÄ…cego do Anglii.
W dwa dni pózniej  3 kwietnia 2008 roku  Marinela
wysiadła na głównym dworcu autobusowym w Birmingham.
Przerażona, w traumie, znalazła się w obcym kraju, nie mając
pojęcia, co się dzieje. Ostatnią rzeczą, jaką usłyszała od Mariusa
Nejloveanu, było, że ma pracować dla niego  przy sprzątaniu .
Na dworcu powitała ją kobieta, która przedstawiła się jako
przyjaciółka Nejloveanu. Zawiozła dziewczynę do Edgbaston,
jednego z zielonych przedmieść Birmingham, gdzie mieszka
głównie klasa średnia. Tam w wielkim domu Marinela spotkała
jeszcze dwie młode Rumunki. Ale ulga na widok ludzi, którzy
mówią jej językiem, gwałtownie prysła.
Jedna z nich zapytała mnie:  Wiesz, jak zakładać
prezerwatywę? Odpowiedziałam:  O czym ty mówisz? Właśnie
wtedy do mnie dotarło.
Marinela miała pracować w pobliskim burdelu. Kobiety
kazały jej iść ze sobą, a kiedy protestowała, oznajmiły bez
ogródek, że jeśli będzie się opierać, to Nejloveanu po powrocie do
Anglii jÄ… zabije.
Właśnie w tym miejscu załamałam się i zaczęłam płakać. Bo
dokładnie to samo przeżyłam w Holandii, kiedy zostałam porwana
i sprzedana. Dziewczyna, z którą tam byłam  w poprzedniej
książce nazwałam ją Sally  udzieliła mi ostrzeżenia, że jeśli
odmówię pracy jako prostytutka, mój właściciel po prostu mnie
wykończy. Siedząc nad zeznaniami Marineli, raz jeszcze
przeżywałam każdą chwilę swojego pierwszego dnia w niewoli. Z
instynktowną straszliwą pewnością wiedziałam, przez co
przechodziły umysł i ciało młodziutkiej Rumunki.
Ponieważ cokolwiek umysł robi, by odciąć się od bólu, ciało
i tak reaguje. Podobnie jak ja przed laty, Marinela przestała jeść. I
tak jak ja, zaczęła marnieć w oczach. Już przed porwaniem była
szczupła, ale teraz przy każdym oddechu mogła zobaczyć, jak
sterczą jej żebra.
Kiedy wreszcie przyjechał Nejloveanu, nadal nie chciała
pracować jako prostytutka. Rezultat okazał się nawet gorszy, niż ją
ostrzegano.
Pobił mnie i zmusił, żebym z nim uprawiała seks  analny. To
naprawdę bolało. Szarpał mnie za włosy i kaleczył mi plecy.
Czasami walił moją głową w kant drzwi. Bardzo mnie bolało.
Była dzielna  och, o wiele dzielniejsza niż ja  jednak w
końcu musiała się poddać i robić, co jej kazano. Nejloveanu
wręczył jej tanie, krzykliwe majtki i stanik (przed laty mój
oprawca też wcisnął mi obrzydliwą  seksowną bieliznę) i odwiózł
Marinelę do burdelu, który  to było pewne niemal jak w banku 
oficjalnie nazywał się  sauna .
Dziewczyna znalazła się w pułapce. Nie znając słowa po
angielsku, nie potrafiła odmówić swojemu pierwszemu klientowi,
chociaż rozpaczliwie chciała mu powiedzieć, że nie robi tego z
własnej woli, że została porwana i sprzedana. Ale nie umiała.
Jedyne co mogła, to płakać i mieć nadzieję, że ten człowiek
zauważy jej ból i przestanie. Nie przestał, oczywiście, nie przestał
 podobnie jak żaden z egoistycznych, pożądliwych mężczyzn,
którzy wykorzystywali ją tamtego dnia i w dni następne.
Ostatecznie, kto by się przejmował prostytutką?
Pierwszej doby była gwałcona na tyle często, że zarobiła
trzysta funtów. Za takie pieniądze cała jej rodzina w Rumunii
mogłaby się utrzymywać przez ponad sześć tygodni, ale te
obliczenia były nieistotne, bo Marinela i tak musiała oddać
każdego pensa. A pózniej pracować jeszcze ciężej.
Potem zarabiałam czterysta, pięćset funtów. Po miesiącu
zarabiałam już pięćset funtów dziennie, ale jeśli chciałam
papierosa albo batonik, musiałam prosić.
Zmuszona była pracować po dwanaście godzin. Przez siedem
dni w tygodniu, od dziesiÄ…tej rano do dziesiÄ…tej wieczorem. Ilu
mężczyzn w tym czasie używało jej ciała? Zrednio dziesięciu,
dwunastu na dobę. Co oznacza minimum siedemdziesięciu
tygodniowo. Czy któryś z nich miał jakiekolwiek skrupuły, płacąc [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl