[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Mówiąc to, wysnuliśmy tylko ogólne wnioski z obserw które poczyniliśmy w poprzednich
rozdziałach, analizując n kwestie. Widzieliśmy, jakie kłopoty powstają wtedy, kiedy i się jednej
władzy podporządować ludzi \yjących na jed terytorium albo kiedy chce się ich podzielić na
klarowne, wyra odró\nione kategorie: zaliczyć do "nas" lub do "nich", do t szych lub obcych,
przyjaciół lub wrogów. Zobaczyliśmy te \e najintensywniejsze nawet próby uporządkowania
owych działów kończą się pora\ką, zawsze bowiem pozostaje spora g ludzi, którzy nie nale\ą ani
tu, ani tam, zawsze ostaną "przybłędy", których sama obecność psuje czystość obrazu kłócą jasność
wzorców postępowania. Poniewa\ wszelkie chotomie - klasyfikacje dwudzielne - kiepsko nadaj. do
opisania zło\oności ludzkich sytuacji, ka\da próba naklac ich na wieloraką rzeczywistość kończyć
siÄ™ musi w licz
190
Socjologia
przypadkach dwuznacznością, co podtrzymuje grozbę chaosu i w licznych przypadkach
zapanowanie ostatecznego porządku odkłada ad Kalendas graecas. Przypomnijmy sobie tak\e
trudności, jakie napotyka ka\da biurokratyczna organizacja, ilekroć zachowania swoich członków
podporządkować chce jedynemu celowi wyznaczonemu przez kierownictwo oraz pozbawić ich
wszelkich motywacji i pragnień, które wnoszą z układów pozasłu\bowych. Albo beznadziejną
walkę, aby wszystkie kontakty międzyludzkie zredukować do tych, które wią\ą się z zasadniczym
celem organizacji, a zatem odgrodzić wszelkie osobiste ambicje, zazdrości, sympatie, wrogości i
moralne skrupuły od podstawowego zadania wyznaczonego na szczycie biurokratycznej hierarchii.
Tak\e i tutaj najszczerszy zapał nie jest w stanie wprowadzić w \ycie przejrzystego, harmonijnego
obrazu, który wykreślono na tablicach czy monitorach. Stąd nieustanne skargi przywódców na
nielojalność, dwulicowość, niesubordynację, zdradę podwładnych.
Próby skonstruowania sztucznego porządku zawsze muszą się rozminąć z idealnym celem. Tworzą
wysepki względnej autonomii, ale zarazem terytorium poza granicami ładu przekształcają w szarą
sferę dwuznaczności, dlatego muszą być ciągle, bez końca ponawiane. Dwuznaczność (istota
nieporządku, chaosu) jest nieuchronnym efektem wszelkich prób, które za cel stawiają sobie
klarowną, bezwyjątkową klasyfikację, to znaczy takich poczynań, które elementy rzeczywistości
traktować chcą jako rzetelnie oddzielone i dlatego łatwo układające się po obu stronach granic. One
zaś krnąbrnie nie chcą się podporządkować jednemu i tylko jednemu podziałowi. Dwuznaczność
wyrasta tu z przekonania, i\ ludzi i ich liczne cechy mo\na dokładnie pogrupować między to, co
wewnętrzne, i to, co zewnętrzne, korzystne i szkodliwe, wa\ne i niewa\ne. Ka\da dychotomia
rodzi dwuznaczność, której by nie było, gdyby nie dychotomiczne wizje, nieodwołalnie łączące się
z ka\dą próbą zaprowadzenia porządku.
Dychotomiczne "albo-albo" rodzi się z pragnienia, aby względnie autonomiczną enklawę poddać
całkowitej i wszechwładnej kontroli. Poniewa\ zaś ka\da władza ma swoje granice, poniewa\
najśmielsze nawet ludzkie marzenia nie sięgają panowania nad wszechświatem, więc tworzenie
porzÄ…dku praktycznie oznacza
PorzÄ…dek i chaos
zawsze wydzielanie uporządkowanej sfery z bezładnej, nieokii znanej reszty. Problem polega więc
na tym, jak owo wydzieleń owo odgraniczenie uczynić skutecznym; jak zapewnić trwało tamie,
która zabezpieczyć ma wyspę; jak powstrzymać oce dwuznaczności. Budowanie porządku oznacza
wydanie woj dwuznaczności, chaosowi.
W granicach ka\dej względnie autonomicznej wyspy porząd zabiega się o to, i\by wszystko było
przejrzyste i wyrazne, znaczy, \eby ka\dy obiekt miał swoją dobrze rozpoznawał nazwę, ka\dej zaś
nazwie odpowiadał obiekt łatwo odró\niał:
od innych. Dla osiągnięcia takiej sytuacji trzeba jednak zakaz wszystkich nieprzewidzianych cech i
rzeczy, albo te\ usunąć z pola widzenia. Ów dwoisty cel osiÄ…gnąć mo\na jedynie wtec gdy o
kryteriach klasyfikacyjnych w sposób wyłączny rozstrzy się w jednym miejscu, tym, z którego
zarządza się i sten enklawą ładu (tak więc monopol władców - ich wyłączne pra\ do wytyczania
granic wewnętrznych i zewnętrznych oraz okn lania wszystkiego, co znalazło się w ich gestii -jest
konieczny warunkiem utrzymania porządku i uniknięcia dwuznaczność Kryteria, które wymykają
się centralnej kontroli, uznawane są bezprawne i w praktyce czyni się wszystko, aby odebrać i
wszelką skuteczność. Przeciw dwuznaczności zmobilizowane z stają wszystkie narzędzia przymusu
i moce symbolu. JakÄ…\ zazai walkÄ™ stra\nicy ortodoksji wydajÄ… heretykom i dysydentom! W. kÄ™
bardziej bezlitosną i zdecydowaną ni\ wojny, które toczy s z jawnymi wrogami: poganami czy
niewiernymi'
Na mapie rysuje się kreskę; w ten sposób powstaje "grani państwowa". W terenie ustawia się
wzdłu\ wyimaginowane:
pasa uzbrojonych ludzi, którzy mają przeszkodzić jego "bezpra7 nemu" przekraczaniu. Odziani są
oni w uniformy, aby kazi rozpoznać w nich mógł osoby, które władne są rozstrzygać, k mo\e
przekraczać granicę, a komu robić tego nie wolno. Nie to jednak odzwierni, a raczej
przedstawiciele centralnej włada ulokowanej w stolicy państwa, którego granic pilnują. To 01
odległa władza decyduje, kogo przepuścić przez granicę, a ko, zatrzymać v odprawić z kwitkiem,
ludziom pierwszej katego wręczając paszporty, natomiast personalia drugich umieszczaj
192
Socjologia
na listach proskrypcyjnych. Postępuje 'atem jak ka\da władza i usiłuje w dwóch odseparowanych
g-upach umieścić osoby, których cechy nie ró\nią się zbyt wynznie, aczkolwiek ka\da z tych osób
jest jednocześnie odmienni od wszystkich innych. To dzięki nieustającej czujności owej włdzy i
licznych wykonawców jej woli utrzymana zostaje kruch jedność państwa jako zespołu ludzi,
których łączy to, \e sąjep obywatelami. Albo się nale\y do tego zespołu, albo się nie lale\y, nie ma
trzeciej mo\liwości, nie ma stanów dwuznaczny:!! i niepewnych.
Ten sam wzorzec odtwarzany jest w nieskończoność. Spotykacie się z jego działaniem, ilekroć
wieicie przy bramie ludzi w uniformach, niekiedy tak\e uzbrojonyci. Aby wejść do środka, czasami
musicie pokazać odpowiedni dłkument, który potwierdza, i\ jesteście kibicami konkretnej dn\yny
piłkarskiej. Innym razem przedstawić trzeba zaproszenie, Itóre oznajmia, \e gospodarze pizyjęcia
zaliczyli was do grora aprobowanych gości, jeszcze innym legitymację identyfikujicą was jako
jednego z członków "naszego" klubu. Legitymaja studencka głosi, \e wasz pobyt w bibliotece
[ Pobierz całość w formacie PDF ]