[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ne przed szkołą. Sam niech tu będzie za godzinę. Minister przyjeżdża.
153
SMUGONIOWA
Oto forma, zachowania się względem kobiety  godna ciebie!
wychodzi
PRZEACKI
Istotnie, pański sposób zachowania się względem kobiety nie należy do zbyt wytwornych.
SMUGOC
Jeszczem się od pana lepszego nie nauczył.
PRZEACKI
Szkoda.
SMUGOC
Gdy my tam wszyscy oglądaliśmy zamek, pan tu sobie cichaczem urządził spotkanie z
moją żoną!
PRZEACKI
Rozmawiałem tutaj długo z pańską żoną. Tak jest. Jeżeli pan tę rozmowę chcesz nazywać
spotkaniem, to jÄ… pan tak nazywaj.
SMUGOC
Milcz pan!
PRZEACKI
Panu by raczej należała się ta rada, bo głos podnosisz.
SMUGOC
Nie umiem mleć językiem tak jak pan. Mówię po prostu, od samego dna mojej krzywdy.
PRZEACKI
Jakiej krzywdy?
SMUGOC
z uniesieniem
Krzywdy!
zbliża się do Przełęckiego
Czym ja pana szukał, czym ja szedł na spotkanie pańskie, czym ja pana wzywał, czym się
panu narzucał? %7łyłem tu i pracowałem po prostu, ze wszystkich moich sił  za światem, w tej
dziurze, z dala od was. Pan tu przyszedłeś!
154
PRZEACKI
Tak jest, ja tu przyszedłem.
SMUGOC
szyderczo
Ze wzniosłymi ideami? Prawda? Z całą torbą wzniosłych haseł! Z całym worem zasad,
prawd, nakazów.
PRZEACKI
Można tak powiedzieć, jeśli się kto uprze.
SMUGOC
A poza tymi wszystkimi ideami, maksymami i pewnikami kryło się jedno: szukanie miło-
snych przygód!
PRZEACKI
Nie. Tak powiedzieć nie można. Gdzież, jaki przykład?
SMUGOC
w furii
Tu przykład! Na tej kobiecie! Była najlepszą żoną, najtkliwszą matką naszego dziecka,
najżarliwszą nauczycielką, pracownicą w naszym twardym zawodzie, jakiej ze świecą nie
znajdzie! Od zeszłego roku, skoro tylko pan zjawiłeś się ze swymi wykładami, ta kobieta
przepadła!
PRZEACKI
Jakże się to stać mogło, żeby moje, jak pan twierdzi, idee, które zmierzały do pogłębienia,
polepszenia, udoskonalenia wpływu szkoły i wartości nauczycieli, mogły właśnie tak wszyst-
ko zepsuć!
SMUGOC
To ja właśnie pytam pana, jak się to stało.
PRZEACKI
Nie mam na to odpowiedzi. A raczej  znalazłbym może na to odpowiedz, gdyby mi pan
swe zarzuty wyłożył.
155
SMUGOC
Zarzuty! Nienawidzę pana! Zdruzgotałeś moje szczęście, wdeptałeś w ziemię moje życie,
zabiłeś mię!
PRZEACKI
Czyż mogłem tyle złego narobić? Czym? Czy odebrałem panu żonę?
SMUGOC
Nie odebrałeś mi pan może jej ciała, bo na to jest jeszcze za uczciwa  albo jeszcześ jej
pan nie zdołał swymi wybiegami zdeprawować  ale zabrałeś mi jej duszę!
PRZEACKI
To pan z kolei odbierz mi tę jej duszę, jeżeli czujesz się jej godnym.
SMUGOC
Nie umiem! Nie umiem, przemądrzały profesorze, znakomity kuglarzu, świetny apostole
frazesów o względności wszystkiego. Jestem prosty jak dąbczak w lesie, głupi jak pień, pro-
stolinijny, ordynarny, wiejski belfer.
PRZEACKI
Czy pan sądzisz, że ja specjalnie na pańską żonę zastawiałem sieci moich frazesów, czy na
nią wyjątkowo polowałem za pomocą kuglarstw ideowych?
SMUGOC
I tego nie wiem. To jedno jest dla mnie jasne jak ten dzień, oczywiste, dotykalne, że od ze-
szłego roku zmieniła się zupełnie. Inny człowiek! %7łyje tu, pracuje, uczy w szkole, mieszka ze
mną, opiekuje się dzieckiem, nawet jest dla mnie wierną żoną, ale to już jest inny człowiek.
Obcy człowiek!
PRZEACKI
Zdarza siÄ™ to nieraz. Zdarza siÄ™&
SMUGOC
Zdarza się! Zdarza się, że trup tu gości, a dusza błądzi gdzieś daleko, daleko, o setki i setki
mil. Zdarza się, że tu ciało śni jakiś okropny, przyziemny, doczesny sen, a dusza błądzi, żyje,
plÄ…sa, raduje siÄ™ tam, o setki i setki mil, w jakichciÅ› niebiosach swoich. O, dolo moja, dolo!&
szlocha
PRZEACKI
dotyka ramienia Smugonia
Panie! Ocknij siÄ™ pan. Rozmawiajmy.
156
SMUGOC
O czymże ja z panem mam rozmawiać?
PRZEACKI
O tej właśnie pańskiej doli. Czy żona pańska jest zalotna?
SMUGOC
Wcale nie! Właśnie że nie! To była zawsze najuczciwsza, najczystsza dziewczyna, naj-
szlachetniejsza kobieta. Czyż ja bym stał, czybym się tak rozpadał o zalotnicę?
PRZEACKI
Więc tylko ja jeden miałem na nią tak fatalny wpływ, że się dla pana do cna, do gruntu
zmieniła? Tylko ja?
SMUGOC
Pan!
PRZEACKI
Moje tutaj wykłady, moje zabiegi, rozmowy, wszystkie owe figle ideowe, które stroić tutaj
zacząłem, tak na nią wpłynęły, że się dla pana zmieniła, a obróciła oczy na mnie?
SMUGOC
Chcesz pan wycisnąć ze mnie te zeznania, żeby się cieszyć, upajać swym tryumfem, a
moją gorzką nędzą?
PRZEACKI
Hm& Tryumfem i nędzą&
SMUGOC
A ja pana z kolei zapytam: czy pan siÄ™ w niej kochasz?
PRZEACKI
zaskoczony
Ja?
SMUGOC
PrawdÄ™!
157
PRZEACKI
Tak. Ja jÄ… kocham. Od czasu przybycia tutaj, od pierwszego spojrzenia& Nigdy jej tego
nie powiedziałem, a mówię panu, bo tak jest.
Smugoń chce odejść.
Słuchaj pan i pociesz się! Skoro ja jeden tak fatalny wpływ na pańską żonę wywarłem, a
innych flirtów ona nie uprawia, to skoro sobie stąd pójdę na złamanie karku i oko wasze już
mię więcej nie zobaczy, to wszystko z czasem wróci do dawnego ładu.
SMUGOC
złamany
Być może, iż pan masz dobrą wolę& Ale gdybyś pan nawet w istocie, jak mówisz, odszedł
stąd, ukrył się, przepadł, znikł na zawsze, to cóż mi z tego?
PRZEACKI
Wszystko wróci do normy.
SMUGOC
Ach  gdzież tam!
PRZEACKI
Złożę tu w pańskie ręce niepisany akt między nami dwoma, że mię ona
szeptem
nigdy, nigdzie nie zobaczy za życia. Taka będzie moja szczera wola. To nie ze strachu przed [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl