[ Pobierz całość w formacie PDF ]

miłością mojego życia. Zerknęłam na telefon, ten jednak milczał. Nienawidziłam się w tej chwili.
W końcu jednak przyszedł nowy SMS:
w taką romantyczną burzową noc? chłopak mógł to zle odebrać.
podobno nic cię to nie obchodzi  odparowałam. Zagotowało się we mnie ze wściekłości:
najpierw odepchnął mnie, a teraz miał czelność&
to prawda. dobrej nocy.
Poczułam, jakby wszystko nagle zwaliło mi się na głowę, zrobiło mi się niedobrze.
Wiedziałam przynajmniej, z czym się mierzę  z jego i własnymi emocjami. Czy powinnam
powiedzieć mu o naszej wspólnej przeszłości? Czy w ogóle zasługiwał, by wiedzieć, że kiedyś
coś nas łączyło?
Rzuciłam okiem na zegarek  było pózno. Wyłączyłam komórkę, odcinając Jamesowi
możliwość kontaktu. Postanowiłam, że będę trzymać się od niego z daleka. To była toksyczna
znajomość, a ja nie miałam ochoty znalezć się znów w ośrodku. Nie przetrwałabym kolejnego
cyklu terapii. Wyjechałam na mokrą od deszczu ulicę i skierowałam się do domu. Gdy
wślizgnęłam się do środka, rodzice spali. Nie usłyszeli, jak przemykam się do swojego pokoju.
* * *
Nazajutrz, półżywa z niewyspania, zaparkowałam pod szkołą. Tego dnia na werandzie nie
czekał na mnie żaden agent, dlatego musiałam pożyczyć samochód od matki. Podziękowałam
grzecznie za auto, choć najchętniej wykrzyczałabym jej w twarz, co sądzę o kłamstwach, jakie
naopowiadała mi na temat Brady ego. W każdym razie nareszcie chyba darowano mi ciągły
nadzór, choć nie dostałam żadnego potwierdzenia ani od Realma, ani od kogoś z Programu.
Kiedy wysiadłam na parkingu, nieopodal dostrzegłam Jamesa. Stał przy samochodzie ojca i
pisał coś na komórce. Po chwili w kieszeni zaczął wibrować mój aparat, ale nawet nie chciało mi
się sprawdzać wiadomości. Kiedy włączyłam telefon rano, czekało na mnie pięć
nieprzeczytanych SMS-ów. Zamiast je teraz przejrzeć, skierowałam się prosto do szkoły.
Czy w ciągu ostatniego dnia czułaś się samotna albo przytłoczona?
NIE. Gdy na pierwszej lekcji przejrzałam formularz, dotarło do mnie, że będę musiała
skłamać przy wszystkich odpowiedziach. Zatrzymałam się dopiero przy ostatnim pytaniu.
Czy ktoś ci bliski popełnił kiedyś samobójstwo?
Tak, mój brat, a może też inni. Co jednak powinnam napisać? Z punktu widzenia Programu
nie powinnam o tym wiedzieć. Zakładali, że te wspomnienia zostały trwale wymazane. Wpisując
odpowiedz, tak mocno przyciskałam ołówek, że niemal złamałam grafit.
NIE.
* * *
 Celowo mnie ignorujesz?  szepnął James, mijając moją ławkę na lekcji matematyki.
Nie czekając na moją reakcję, wrócił na swoje miejsce. Jednak ton, jakim to powiedział, nie
pozostawiał złudzeń  był wkurzony. Cóż, jego sprawa. Postanowiłam nie reagować na te
zaczepki.
Spuściłam oczy, udając, że nic nie słyszałam, i otworzyłam zeszyt. Lekcja ciągnęła się w
nieskończoność. W pewnym momencie dobiegły mnie z tyłu porozumiewawcze chrząknięcia. W
końcu ze zniecierpliwionym westchnieniem obróciłam się i napotkałam utkwione we mnie
spojrzenie Jamesa. Przewróciłam oczami i skupiłam się ponownie na zadaniach z matematyki.
Kiedy moja komórka znowu zawibrowała, w pierwszej chwili postanowiłam zignorować
sygnał. Zdawałam sobie sprawę, że nie powinnam reagować na nagłe zmiany nastrojów Jamesa.
W końcu jednak, gdy nauczycielka odczytywała z książki jakieś zupełnie niezrozumiałe dla mnie
informacje o pewnym wzorze matematycznym, coś mnie tknęło i zerknęłam na wyświetlacz.
ładnie dziś wyglądasz. a tak w ogóle, zachowałem się jak dupek. przepraszam.
Zacisnęłam usta, próbując stłumić wesołość. Nie mogłam dopuścić, by mnie rozśmieszał.
nie przyjmuję przeprosin.
czy nocne spotkanie zakończyło się znów namiętnym pocałunkiem z języczkiem? założę się, że
twojemu przyjacielowi się spodobało.
twierdziłeś, że nie interesuje cię moje życie uczuciowe. bądz konsekwentny.
a może troszczę się o twoją reputację?
czyżby?  napisałam, pohamowując śmiech.
nie. tak naprawdę jestem zazdrosny.
Obróciłam się jeszcze raz do Jamesa i napotkałam spojrzenie jego błękitnych oczu. Wyglądał
dość żałośnie, może faktycznie było mu przykro. Schowałam komórkę do kieszeni i [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl