[ Pobierz całość w formacie PDF ]

otaczającemu wszystko.
Ponieważ nie istniały słowa,, którymi mogłaby wyrazić swoje myśli,
wyciągnęła jedynie ku niemu ramiona, mówiąc:
- Kocham cię! Kocham... cię! Spróbuję... uczynić cię szczęśliwym!
Książę przyciągnął ją mocno ku sobie.
- Uczyniłaś mnie szczęśliwym! - zawołał.
- Kocham cię, mój najdroższy mały aniele, i dopóki gwiazdy będą
błyszczeć na niebie, a Ziemia wciąż będzie się kręcić, ty będziesz moja! Mój
aniele zesłany po to, by przynieść mi szczęście, na które nie zasługiwałem, ale
które zawsze pragnąłem odnalezć.
- Pozwól, że ci je dam... proszę... proszę! - wyszeptała Anita z ustami przy
jego ustach. Nie było już nic do dodania. Słoneczny blask promieniał teraz
nad ich głowami, stając się częścią ich obojga. Płonąc w nich gwałtownie,
zbliżał tych dwoje wciąż bardziej i bardziej do istoty miłości, miłości, która
jest niebem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • realwt.xlx.pl