[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się. Kiedy będę zły, postaram się pamiętać, co opowiedziałaś mi o swoim
ojcu.
Następnego dnia Seraphina kolejny raz go zadziwiła. Z zadowoleniem
zobaczył, że zawarła znajomość z kilkoma pasażerami. Kelvin dobrze zdawał
sobie sprawę, że trzymają się trochę na uboczu, a ponieważ o ich ślubie pisały
wszystkie gazety i głośno było także o fortunie Seraphiny, wzbudzali
Strona nr 44
PODRÓ%7Å‚ POZLUBNA
ogromną ciekawość i stali się tematem rozmów pasażerów.
Ludzie starali się ich zagadywać i chociaż Seraphina była nieśmiała, jej
dobre maniery i naturalna życzliwość sprawiała, że była miła i czarująca dla
wszystkich, którzy się do nich zbliżali.
Kiedy po skończonej gimnastyce, którą wykonywał codziennie na
pokładzie, Kelvin wrócił do kabiny, zorientował się natychmiast, że
Seraphinę coś gnębi.
Nauczył się już rozpoznawać jej nastroje po wyrazie twarzy. Prawdę
mówiąc nigdy jeszcze nie widział tak otwartej twarzy. Co więcej, kiedy była
przestraszona albo szczęśliwa, emanowała te uczucia z ogromną
intensywnością.
Bez żadnych więc wstępów zapytał:
Co ciÄ™ martwi?
Przez moment panowało milczenie.
Nie powiedziałeś mi, że któregoś dnia zostaniesz... księciem!
Kelvin Ward zdziwił się.
Myślałem, że ojciec ci o tym powiedział.
Nikt mi o tym nie mówił stwierdziła.
To jak się dowiedziałaś?
Jedna z... pań zapytała mnie, czy chciałabym pożyczyć od niej pismo.
Spojrzałam na zdjęcie zrobione z okazji rozpoczęcia prac parlamentu, a
wtedy ona powiedziała: To musi być dla pani podniecające, pani Ward,
świadomość, że pewnego dnia znajdzie się pani pomiędzy tymi wszystkimi
wspaniałymi księżnymi . Spojrzałam na nią zdziwiona, a ona dodała: Wtedy
oczywiście, kiedy pani mąż zostanie księciem Uxbridge .
Kelvin Ward usiadł na krześle naprzeciwko Seraphiny.
Dlaczego to cię tak dręczy?
Ja... ja nie będę... potrafiła się... zachować jak... na księżnę... przystało
odpowiedziała Seraphina. To oznacza, że ty staniesz się bardzo... ważny, a
ja... będę musiała... bywać. A poza tym... jestem za mała... żeby nosić... tiarę.
Miałaś ją na ślubie przypomniał jej Kelvin.
Papa... kazał mi ją założyć. Była taka przytłaczająca, wielka... i...
wulgarna.
Ponieważ Kelvin Ward myślał podobnie, odpowiedział z uśmiechem:
A więc dobrze. Kiedy zostaniesz księżną, zwolnimy cię od noszenia
tiary albo znajdziemy bardzo małą!
Zmiejesz się ze mnie poskarżyła się Seraphina.
Nie pozwolę ci zamartwiać się czymś, co może będzie za piętnaście lat
albo i pózniej powiedział Kelvin Ward. Poza tym nie wszyscy książęta
obnoszą się ze swą godnością publicznie. Mój stryj z pewnością tego nie robi.
Dlaczego? chciała wiedzieć Seraphina.
Strona nr 45
Barbara Cartland
Ponieważ jest straszliwym skąpcem, który nigdy nie wydałby grosza,
żeby kupić sobie tiarę.
Skąpcem? zapytała Seraphina.
Na wszystko żal mu pieniędzy. Nie pożyczył mi ani grosza na realizację
mojego projektu handlowego.
Odmówił ci?
Tak, odmówił mi, tak samo jak odmówił pomocy mojej matce, kiedy
była bardzo ciężko chora i musiała przejść poważną operację.
Kelvin milczał przez chwilę, a potem powiedział:
Jest kaleką na ciele i umyśle. Jest najgorszym i najbardziej
znienawidzonym człowiekiem w całej Anglii. Nie ma niczego dobrego, co
można by o nim powiedzieć.
Nie potrafił złagodzić nuty goryczy brzmiącej w jego głosie, o co sam
miał do siebie żal.
Seraphina powiedziała cicho:
Nie powinieneś pozwalać, żeby inni ludzie tak silnie wpływali na twoje
emocje, jak twój stryj czy mój papa.
Przyjrzał się jej zaintrygowany.
Mama zawsze mówiła, że rany fizyczne są bardzo bolesne, ale dużo
gorsze są rany psychiczne. To, co kaleczy nasze serca i umysły, pozostawia
głębokie blizny.
Czy myślisz, że twój ojciec i mój stryj tak mnie właśnie zranili?
zapytał Kelvin.
Nienawiść zawsze obraca się przeciwko nam samym odpowiedziała
Seraphina. Kiedy nienawidzisz, uczucie to ciÄ™... zatruwa.
Kelvin Ward przyglądał się jej zaskoczony, a ona po chwili powiedziała
niepewnie:
Przepraszam... ja... ja nie chcę... pouczać cię, ale... powiedziałeś, że
mogę... ci mówić... co myślę.
Pragnę znać twoje myśli i je rozumieć powiedział Kelvin Ward.
Jesteś pełna niespodzianek, Seraphino.
Może twój stryj, podobnie jak mój papa, musi mieć coś do kochania,
więc kocha pieniądze. Mówiono mi, że dla skąpca zaoszczędzenie szylinga
jest takim samym przeżyciem, jak dla kogoś innego zdobycie góry lub ręki
ukochanej kobiety.
Dałaś mi wiele do myślenia powiedział Kelvin Ward z prostotą.
Dziękuję, Seraphino. Muszę próbować wyrzucić z serca nienawiść, a ty mi w
tym pomożesz.
Tak jak ty mi pomożesz... nie bać się.
A ty wybaczysz mi mój wczorajszy gniew na twojego ojca, który skrupił
siÄ™ na tobie.
Strona nr 46
PODRÓ%7Å‚ POZLUBNA
Nie ma tu nic... do wybaczania odpowiedziała. Niepotrzebnie się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]